***

Usiadłam i zaczęłam przeglądać pismo z modą ;D

Weszłem i usiadłem obok Mii - czesc..

- Cześć Diego.

- co u ciebie slychac ??

- Nudno. A ty jak się masz?

- mam mały problem.. wczoraj pocalowalem Roberte i ona jest wsciekla.. nie wiem co zrobic..

- Co?! Hello?! Diego Bustamante pocałował tą prostaczkę?!?!

-Nie mów tak o niej.. jest fajna..-zamyslilem sie

Otworzyłam oczy szeroko.

- Co?! Fajna?! To jest kretynka.

-Zalezy dla kogo.. ale koniec tego tematu.. tobie sie ktos podoba ?

- Mi? Nie... - powiedziałam chociaż bardzo podobał mi się Miguel.

- to sie bierz za kogos - usmiechnalem sie..

- Nie ma za kogo xD

-a to pech.. ktos w koncu ci sie spodoba..

- Może ;D A wracając do Roberto to powiedz jej, że byłeś pijany.

- niee. bylo widać , że jestem trzeźwy. Pozatym jak jestem pijany to nie gadam o ojcu..

- To ja już nie wiem, masz kłopot.

- no mam , mam.. Ay Colucci rozmazałaś się ...pod okiem ..

- Co?!?! Jak to?! Aaaaaaaaaa!!!!! - zaczęłam piszczeć

-uspokuj sie .. -delikatnie  przetarlem jej rozmazany tusz pod okiem

- Już?!?!

Popatrzylem jej w ocz chwile a potem szybko odwrocilem wzrok -tak..

- Na pewno?! U Mii Colucci wszystko musi być idealnie!

-jeszcze troszeczke - znow jej to starlem ale nic juz nie bylo - nie ma juz nic.. -usmiechnalem sie slodko

- Dzieki! Uratowałeś mi życie!

-dostane cos w zamian ?

- Mogę Ci dac w zamian numer telefonu do mojego stylisty. Nikomu go jeszcze nie dawałam xD

- Mia.. ja sie ubrać umiem.. nie to co Ci stypendyści

- A no tak, racja xD

Usmiechnalem sie , dalem jej buziaka w policzek - to ja juz ide , pa -poszedlem